Moja koleżanka Kasia, będąca diet coachem, zapytała mnie:
– Aga, kim jest Soloprenerka?
Odpowiedziałam jej:
– To Ty. To ja. I morze innych kobiet, które z pasją prowadzą swoje biznesy solo. Solo, czyli samodzielnie.
Co to oznacza być Soloprenerką
Realizowanie własnego biznesu jako Soloprenerka niesie ze sobą wiele wolności, ale i odpowiedzialności. Wiąże się to z pełną odpowiedzialnością za sukces… i za ewentualną porażkę. Soloprenerka nie ma zastępu pracowników, ale chętnie korzysta z podwykonawców i współpracowników na zasadzie outsourcingu. Część z nich może, z czasem, przejść na stałą i wyłączną współpracę. Soloprenerka jest zwinna (agile – ostatnio modne w biznesie słowo) w swych decyzjach, bo podejmuje je sama. Jest w tym niezależna. Co jest na pewno dużym plusem, ale i obciążeniem.
I uwaga, teraz chyba najważniejsza cecha Soloprenerki. Ona rozwija swój biznes dla siebie, a nie tylko po to, że chce go potem sprzedać z wielkim zyskiem. Co nie znaczy, że kiedyś tego nie zrobi. Jednak jej założenie od początku jest takie, że rozwija coś swojego, na swoich zasadach i dla siebie. Często wynika to z potrzeby równowagi między pracą i biznesem a życiem po pracy, albo potrzeby życia i pracowania po swojemu. Soloprenerka wykazuje dużą dojrzałość w podejmowaniu decyzji, ma już pewne doświadczenia i wiedzę, która pozwala jej świadomie wybierać, na czym jej zależy zarówno w życiu prywatnym, jak i w biznesie. Ale część decyzji musi podjąć, przyjmując ryzyko, bo ciągle uczy się czegoś nowego, a i sam onlajn jest środowiskiem, które wciąż się zmienia.
Czy solobiznes to mały biznes
Taki solobiznes może być małym przedsięwzięciem albo dużym, a nawet bardzo dużym. To wszystko zależy od Soloprenerki, która rozwija swój biznes na swoich zasadach i w kierunkach, na których jej zależy. Może w pewnym momencie podjąć decyzję, że nie chce go już bardziej rozwijać i od tego momentu chce go utrzymać na tym etapie, na którym jest aktualnie. W przypadku solobiznesu brak rozwoju wcale nie musi oznaczać cofania się. Słyszałaś takie powiedzenie, że nierozwijany ciągle biznes zaczyna się „zwijać” i musu paść? Otóż w solobiznesie ta zasada wcale nie musi się sprawdzić. Ale to z kolei nie oznacza, że my same jako Soloprenerki się nie rozwijamy.
Teraz sama rozumiesz, dlaczego bycie Soloprenerką może oznaczać wyjątkowy biznes, a nawet określony styl życia. Jak dużo daje nam wolności, ale i … odpowiedzialności. I ile serca w taki biznes trzeba włożyć.
Zalety bycia Soloprenerką
Soloprenerka przez to, że działa solo, czyli nie ma wspólników, ani pracowników na etacie, całą swoją działalność ma pod stałą kontrolą. To ona jest przysłowiowym sterem, okrętem i żeglarzem. A jak trzeba, podciąga skarpety, wyciąga wiosła i szybko wiosłuje. To może być wyczerpujące, ale pomyśl też o korzyściach. Sama Soloprenerka decyduje, kiedy będzie pracować intensywniej,a kiedy może zwolnić, czy odpocząć. Sam decyduje, o jakich porach pracuje. Ma wpływ na to, z kim pracuje. A pieniądze, które zarobi zostają dla niej. To ona decyduje, czy i z kim się nimi podzieli. To może być rodzina, to mogą być współpracownicy albo np. fundacje działające charytatywnie.
Wspomnieć trzeba, że Soloprenerki, które rozwinęły swoje biznesy do całkiem pokaźnych rozmiarów, chętnie dzielą się wypracowanymi zyskami w postaci prowizji czy bonusów wypłacanych współpracownikom, którzy mają realny wpływ na rozwój biznesu. Chętnie dzielą się też swoją wiedzą i doświadczeniem. Wspierają też działalność charytatywną. I to one o tym decydują, czy chcą to robić i jak.
Solobiznes, jak widać, jest rozwiązaniem dla osób o niezależnych duszach, lubiących szybko wcielać własne pomysły w życie. Cechą Soloprenerki jest, wspomniana wyżej, niezależność, pełna wolność decyzji i testowania pomysłów. Niczego nie trzeba konsultować i starać się o akceptację. Oczywiście rynek nadal weryfikuje działania Soloprenerki. Nie może też być „głucha i ślepa” na informację zwrotne od klientów. Jednak odpada cały etap przekonywania wspólników, pracowników, czy innych osób wewnątrz firmy. Soloprenerka ma pełną swobodę działania.
Czy Soloprenerka jest zawsze sama
Na początku na pewno tak jest. Masz pomysł na biznes, niewiele – o ile w ogóle jakieś – środki na rozwój i wiele, wiele entuzjazmu. I nikogo do pomocy. Ale czy tak jest zawsze? Czy Soloprenerka skazana jest na działanie zawsze w pojedynkę. Nie, oczywiście, że tak nie musi być ciągle. Kiedy ilość pracy rośnie, a często wiążę się to z rosnącą liczbą klientów i rozwojem biznesu, wówczas czas zadbać o posiłki. Rozwiązaniem w takiej sytuacji jest zatrudnienie kogoś do pomocy. Najczęściej jest to pomoc innej Soloprenerki, czy freelancerki albo zewnętrznej firmy. Jednak najczęściej odbywa się to w formie podwykonawstwa, czy outsourcingu, a nie zatrudniania pracowników. To może być wirtualna asystentka lub project managerka. Taka Soloprenerka nadal jest niezależna w swoich decyzjach i działaniach, choć ma zespół ludzi, z którymi pracuje i którzy jej pomagają.
Niedogodności bycia Soloprenerką
Bywa, że prowadzenie biznesu solo niesie ze sobą poczucie samotności. Kobiety skarżą się, że brakuje im możliwości wymiany myśli, doświadczeń czy weryfikacji swoich pomysłów z kimś, kto byłby z nimi na co dzień w biznesie. Kto by je rozumiał, z czym się zmagają, a jak trzeba to i zmotywował, czy dał merytoryczne wsparcie. Czy jest na to jakieś rozwiązanie? Jest. Coraz popularniejsze w biznesie, a szczególnie wśród kobiet prowadzących biznesy, są tzw. mastermindy. Czym jest mastermind?
Przytoczę definicję Urszuli Phelep, specjalistki od blogów, która brzmi: Mastermind to mała grupa osób (właścicieli biznesów, czy blogerów) spotykających się regularnie w celu niesienia wspólnej pomocy, dawania rad, motywowania się i przedstawiania swoich talentów pozostałym członkom grupy, by łatwiej i szybciej pomóc im w rozwoju biznesowym.
Więcej o grupach mastermind znajdziesz w tych miejscach:
- Artykuł Urszuli Phelep
- Podcast i wideo Michała Szafrańskiego
- Podcast Kaśki Żbikowskiej
- Wideo i artykuł Oli Gościniak
- oraz facebookowa grupa Ani Dyl – Mastermind w praktyce, gdzie nie tylko dowiedz się więcej na ten temat, ale także masz tam szansę znaleźć inne osoby szukające dla siebie takiego mastermindu (Ania organizuje specjalne festiwale, pod czas których formują się grupy mastermaindowe)
Czy znasz te Soloprenerki
Jeśli działasz w świecie online albo dopiero go obserwujesz, to na pewno znasz już niektóre Soloprenerki, choć one same mogą siebie tak nie nazywać. W świecie offline też ich nie brakuje. Te najbardziej widoczne znajdziesz jednak w Internecie i mediach społecznościowych. A jeśli szukasz inspiracji i motywacji, to warto zajrzeć do Eweliny Muc i Girlswhowp, Agaty Dutkowskiej i jej Latającej Szkoły biznesu, Kaski Żbikowskiej i jej Digital Girls, Oli Budzyńskiej i jej Pani Swojego Czasu (Ola też zaczynała jako Soloprenerka, ale czy nadal nią jest? Tak, czy siak, warto prześledzić jej historię i to, co robi i jak), wspomnianej wyżej, Urszuli Phelep, Sylwii Dąbrowskiej z Teacherka.pl, czy Marty Krasnodębskiej z Hakerek Sukcesu. To tylko niektóre Soloprenerki działające na onlajnie, które ja spotkałam na swojej drodze. Wymieniłam je także dlatego, że swoje rozwiązania i pomoc dedykują szczególnie do kobiet, innych Soloprenerek. Są również panowie – Soloprenerzy np. wspomniany już Michał Szafrański. Na pewno znasz także inne przykłady solobiznesów. Podziel się informacją nich w komentarzu pod tym postem.
Trudne początki
Wspomniane wyżej Soloprenerki to Super Kobiety, które włożyły wiele pracy w to, co robią. Na początku były zupełnie same, jak ten rozbitek na bezludnej wyspie. Same ze swoim pomysłem i odwagą, by swój pomysł zrealizować. Często otoczenie nie rozumiało ich innowacyjnych pomysłów, czy motywacji. A one pomimo to, żmudnie i konsekwentnie, ale wytrwale realizowały swoją wizję biznesu. Niektóre z nich z dziećmi pod pachą. Nie jedna z nich wie, co to łzy bezradności czy gorzki smak porażki, ale udało im się. Choć „udało się” jest tutaj niewłaściwym słowem. Stosowniejszym będzie „osiągnęły”. Realizują swoje pomysły i cele. Dziś są inspiracją dla wielu innych kobiet. Pokazują, że da się odnieść sukces na własnych zasadach, zachowując swój własny charakter biznesu, wkładając w to siebie i swoje wartości.
A kto Ciebie zainspirował? Wpisz w komentarzu pod artykułem, która Soloprenerka miała wpływ na Ciebie lub Twój biznes. Napisz mi też proszę, co dla Ciebie w solobiznesie jest ważne, a może jest coś Cię uwiera, czy przeszkadza.
Soloprenerka to Ty i ja
W całym artykule słowo Soloprenerka pisałam dużą literą. Dlaczego? Z szacunku. To naprawdę jest duże przedsięwzięcie wcielić swój pomysł w życie, utrzymać się na rynku i zarabiać pieniądze dla siebie, swojej rodziny i na realizację marzeń. To długa droga, ale niezwykle emocjonująca i rozwijająca. Poza wskazanymi powyżej zaletami solobiznesu, wspomnę jeszcze jedną.
Nigdy w pracy na tzw. etacie nie poznałam tylu wspaniałych, niezależnych i ciekawych kobiet. Jeśli jesteś początkującą Soloprenerką, nie poddawaj się. Skoro Twój pomysł okazał się na tyle ciekawy, że zdecydowałaś się go wcielić w życie, a ludzie się nim interesują, to znaczy że jest tego wart. I nie bój się prosić o pomoc innych kobiet. Bo kto Cię lepiej zrozumie niż druga Soloprenerka?
Pierwszy krok do solobiznesu
A jeśli jeszcze nie ruszyłaś, jeszcze układasz plan lub dopiero marzysz o swoim biznesie na własnych zasadach i boisz się zacząć, to zapisz się na bezpłatny webinar: Działalność nierejestrowa – pierwszy krok do wymarzonego biznesu online. Dowiesz się, jak na samym starcie działać bez działalności gospodarczej, ograniczyć koszty biznesu i nie wpaść na minę. Nie odkładaj dłużej i zapisz się jeszcze dziś. Webinar to super okazja, by zacząć realizować marzenia małymi kroczkami. Ponoć taka metoda w jest dużo bardziej skuteczna niż planowanie wielkich skoków. Coś w tym jest, nie sądzisz?
Zapraszam Cię na webinar. Aby go nie przegapić, zapisz się już dziś. Szczegóły i link do zapisów TUTAJ